poniedziałek, 16 lipca 2012

Prowadzący na GRAMY! 10ed.


Dziesiąta edycja konkursu na najlepszego gracza GRAMY! startuje 26 lipca na Avangardzie! Zachęcamy Was do wysyłania zgłoszeń do udziału w konkursie na repek@polter.pl – wystarczy mail.

Tymczasem przedstawiamy Wam Mistrzynie i Mistrzów Gry, którzy poprowadzą konkursowe sesje.






Finał

Mateusz ‘Inkwizytor’ Budziakowski
(Zdobywca PMM 2008 i 2011)

Gry które lubię: oWoD, Dzikie Pola, Go Rin No Den Setsu, 7th Sea, Gasnące Słońca

Lubię graczy, którzy: Wiedzą, czego chcą na sesji. Pomagają Mistrzowi w stworzeniu klimatycznej opowieści, a jednocześnie ciągle rzucają mu wyzwanie.

Nie lubię graczy, którzy: Pełnią na sesji rolę statystów. Milczą. Wstydzą się odezwać. Nie wstydź się, graczu! Odwagi!

Na GRAMY! poprowadzę: Czy kiedykolwiek chciałeś zagrać jakąś postacią, ale MG nie pozwalał Ci na to? Tworzyłeś kolejnego najemnika czy włamyhobbita, a w głębi duszy marzyłeś o paladynie w lśniącej zbroi, szarmanckim pojedynkowiczu z francuskiego dworu, walecznym oficerze Południa? A może był to hiszpański konkwistador, radziecki szpieg czy utkany z mgły i cienia ninja? Wpadnij na finał... zobaczymy co da się zrobić!


Półfinały

Karina ‘Linka’ Graj

Gry które lubię: Archipelago, Apocalypse World, White the World Ends, My Life with Master, Dogs in the Vineyard, In the Belly of the Wal 

Czego nie lubię na moich sesjach: Nie lubię dwóch skrajności – pasywności i kradzieży cudzego czasu antenowego.

Co uwielbiam na moich sesjach: Dużo dobrej dramy. Odważne wybory, bolesne decyzje, wielkie miłości.

Na GRAMY! poprowadzę: Steal Away Jordan

Co planuję: To bardzo poważna rzecz. Gracze wcielają się w czarnoskórych niewolników w Ameryce. Każdy bohater ma jakiś cel: uciec, zapracować na wyzwolenie, zapewnić córce lepszą przyszłość, zdobyć wpływy. Ale poza tym muszą radzić sobie ze zwykłą, brutalną codziennością. Są źle traktowani, albo, powiedzmy wprost: są traktowani jak przedmioty. W końcu ilość kości, którymi rzucają w teście równa się ich wartości. (Na początku XX wieku przeciętny niewolnik wart był 120 dolarów, a więc 12k6.) Nie jest to jednak gra o upokorzeniu, nie chcemy mieszać postaci graczy z błotem. Chcemy zobaczyć heroizm dnia codziennego – jak ludzie w trudnych sytuacjach walczą o swoją godność, jak pomagają sobie nawzajem i wreszcie jak osiągają swoje cele.


Tomasina 'Kadu' Pudło

Poprowadzi: setting autorski


Dominika ‘Blanche’ Stępień

Gry, które lubię: Castle Falkenstein (!), Wolsung, Dresden Files, Świat Mroku

Lubię graczy, którzy: Odgrywają swoich bohaterów w sposób podkreślający najważniejsze cechy ich charakterów, nie psując przy tym zabawy pozostałym uczestnikom sesji, również takich, którzy tworzą bohaterów mocno osadzonych w realiach świata gry, posiadających rodzinę i przyjaciół.

Nie lubię graczy, którzy: Za wszelką cenę starają się być w centrum uwagi, zabierając pozostałym ich "czas antenowy"; nie znoszę, kiedy po sesji gracze swoje komentarze ograniczają do suchego "było fajnie".

Na GRAMY! prowadzę: Lady Blackbird

Lady Blackbird ucieka przed zaaranżowanym małżeństwem z hrabią Carlowe. Wynajęła przemytniczy statek powietrzny "Puchacz", aby ze swego pałacu w imperialnym świecie Ilysium dostać się do odległych Resztek, gdzie czeka na nią jej dawny kochanek - niesławny pirat, Uriah Flint. Niestety! W pół rogi do Haven imperialny krążownik "Ręka smutku" dościga "Puchacza" i zajmuje go pod zarzutem lotu pod fałszywą banderą. Czy to już koniec? Jaki los czeka Lady Blackbird i załogę "Puchacza"?

Lady Blackbird to niewielka, sympatyczna gra indie, której scenariusz opiera się na powszechnie znanym motywie ucieczki przed zaaranżowanym małżeństwem. Jej zalety to nie tylko prostota i świetny klimat. Dzięki sprzyjającej odgrywaniu postaci mechanice i ściśle określonym relacjom pomiędzy bohaterami to system, który daje graczom duże pole do popisu, a więc doskonale nadaje się na GRAMY! Drodzy gracze, wszystko jest w Waszych rękach.


Eliminacje

Karol ‘Eliash’ Woźniczak

Gry które lubię: Obecnie mam fazę na Savage Worlds, ale mam tak długą listę lubianych gier, że łatwiej byłoby spisać nielubiane.

Lubię graczy, którzy: Potrafią grać drużynowo, nie prowokują atmosfery rywalizacji, potrafią dostosować się do konwencji, drużyny i MG.

Nie lubię graczy, którzy: Mają zamiłowanie w prowokowaniu konfliktów, za wszelką cenę forsują swoje pomysły, wbrew pozostałym grającym.

Na GRAMY! Poprowadzę: Savage Worlds, gdzie BG wcielą się w grupę najemników. Polecam nastawić się na sporo trupów i niebezpiecznych akcji.


Krzysztof ‘Khaki’ Baranowski

Gry które lubię:
Wszystkie (Serio, wszystkie!)

Lubię graczy, którzy: Współpracują, pomagają innym graczom i pomagają wraz z MG stworzyć ciekawa fabułę. Takich, którzy zapominają czasami o swojej postaci dla dobra budowania fascynującej opowieści. Takich, którzy pamiętają, że przygoda to połączenie scenariusza i postaci graczy.

Nie lubię graczy, którzy: Tworzą bardzo wyraziste postacie, a równocześnie bardzo promują swoją postać, chcą skierować uwagę innych i fabułę na siebie. Nie lubię też graczy z bezpłciowymi postaciami. Gracze tacy przychodzą na sesje posłuchać MG i jego pomysłu na scenariusz. Nie chcą brać współudziału w przygodzie, tylko jej doświadczyć. Erpeg to nie książka.

Na GRAMY! poprowadzę:  Życie białej krwinki w Organizmie nie jest łatwe. Jeśli krwiobieg nauczył Cię jednego, to będzie to że trzeba uważać na siebie w każdym naczyniu włosowatym. Wszędzie czają się parszywe drobnoustroje plenią się w każdym organie. Nigdzie nie można czuć się już bezpiecznie. Zwłaszcza jak ma się biały mundur systemu immunologicznego – to zobowiązuje. Czasami tropi się gangi wirusów, czasami walczy się z zorganizowanej przestępczości bakterii, bojówki fungi. A jak sprawy wymkną się spod kontroli, to zaczyna się wojna w strefie zapalnej. Do walki masz tylko zbroje białkowolipidową i rewolwer na pociski enzymatyczne.


Rafał 'Nine' Sadowski

Gry które lubię: D&D 3.5, Pathfinder, L5K, Zew Cthulhu... Oraz właściwie wszystko inne plus własne projekty (Infusion! Infusion!).

Lubię graczy, którzy: Są reaktywni – w sensie ich postacie chętnie i żywo reagują na to, co dzieje się na sesji. Pamiętają, że najważniejszy jest fun całej grupy a nie jednego gracza.

Nie lubię graczy, którzy: Nie lubią się śmiać i traktują RPG zbyt poważnie. Którzy stawiają odgrywanie postaci ponad fun. Którzy skupiają się na elementach spoza aktualnie rozgrywanej sesji (rozbudowana historia postaci, wymyślanie nowych wątków w trakcie gry itp.). Nie lubię też graczy, którzy się nie myją i/lub którym brakuje podstawowych social skills.

Na GRAMY! poprowadzę: Jednostrzałówkę Goblin Jazz, opartą na bardzo prostym (i przyjaznym dla nowych) wariancie mechaniki FATE, w którym zamiast cyferek są słowa. Gracze wcielą się w agentów SBI (Supernatural Bureau of Investigations) w magicznie odmienionej wersji Ameryki roku 1930. Mięsożerne jednorożce, nieumarli gangsterzy, nawiedzone taksówki, demoniczne giwery i jednorazowe zaklęcia drukowane na ostatniej stronie TIMESa.


Marek ‘Planetourist’ Golonka

Gry które lubię: Wolsung, Savage Worlds, D&D (Eberron, Planescape, Ravenloft - inne settingi raczej nie), Zew Cthulhu

Lubię graczy, którzy: Tworzą postaci zgodne z konwencją, odgrywają postaci całym sobą (intonacja, gesty itp.), nieźle orientują się w mechanice, potrafią współpracować z resztą drużyny

Na GRAMY! poprowadzę: Wolsunga. Będę miał pod ręką kilka scenariuszy i Wy wybierzecie, w co gramy.


Mateusz 'Zsu-Et-Am' Kominiarczyk

Gry które lubię: FATE, D&D (różne edycje i warianty, w tym 4E i retroklony), Wolsung, Roach, IAWA, Donjon, SWEX, DitV... Lubię proste zasady, pulpową przesadę, widowiskowe (albo "filmowe") zagrywki, przygody awanturnicze, taktyczne potyczki i dungeon crawle, i wszystko inne, przy czym można dobrze się bawić.

Lubię graczy, którzy: Mają poczucie humoru i umieją wykazać się kreatywnością podczas gry, a przy tym potrafią wyczuć konwencję i dostosować się do niej w czasie gry, tak by wszyscy dobrze się bawili.

Nie lubię graczy, którzy: Odcinają się od grupy, odbierają czas antenowy i przyjemność pozostałym grającym albo w inny sposób sabotują rozgrywkę.

Na GRAMY! poprowadzę: Kilka (do pięciu) wybranych spotkań z wprowadzającego do 4. edycji D&D scenariusza Keep on the Shadowfell. Skorzystamy z formatu zapożyczonego z programu D&D Encounters i gotowych postaci (opracowanych przeze mnie w oparciu o zasady D&D Essentials). I pamiętajcie - D&D 4E to gra zespołowa!


Artur 'Garnek' Ganszyniec
Autor Wolsunga, pracował jako scenarzysta i projektant przy komputerowych Wiedźminach
Traktuje RPG jako okazję do przyjemnego spędzenia czasu w ciekawym towarzystwie. Jeżeli przy okazji powstanie warta zapamiętania opowieść, tym lepiej.

Podczas GRAMY! poprowadzi sesję w Wolsunga. Należy spodziewać się kulturalnych rozmów przy herbacie i parowych golemów wpadających przez ściany.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz